Chwila oddechu w tej kasztanowej wariacji..zrobimy sobie dzisiaj pyszne muffiny dyniowe. Przepis dostałam od Iza-belki, która specjalizuje się w robieniu wspaniałych kartek (tutaj link na jej bloga) i przyjmowaniu gości w tradycyjnym drewnianym domku w górach, w Kościelisku sami zobaczcie (żebym tylko mieszkała bliżej z pewnością już bym z nią siedziała przy kominku i oglądała jej nowe rękodzieła). Tymczasem niestety wspólne popijanie kawki nie jest nam pisane...ALE mogłam upiec jej muffiny...są przepyszne!
Na 12 muffinek (4cm x 6cm) + 1 tarteletka o wymiarach 12 cm potrzeba:
1/2 szkl bakalii (niekoniecznie)
1/2 szkl posiekanych orzechów włoskich (niekoniecznie)
1 1/2 szkl mąki
1/3 szkl cukru
1 łyżeczka mielonych przypraw (cynamon, kardamon, gałka, imbir...)
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/3 łyżeczki soli
2 jajka
3/4 szkl drobno startej surowej dyni
1/2 szkl oliwy z oliwek
1/2 szkl płynnego miodu (może być mniej)
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 175 stopni C. Bakalie zalać ciepłą wodą i odstawić na 10-15 minut następnie odsączyć. Orzechy włoskie lekko zrumienić na patelni.
Do miski wsypać mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia,sól, przyprawy - wymieszać. Dodać jajka, dynię, miód, oliwę i delikatnie wymieszać. Na koniec dodać bakalie i orzechy.
W zależności w jakich foremkach czy papilotkach będziecie robili muffiny napełnijcie je surowym ciastem tylko do 2/3, bo ciasto dość dobrze wyrasta.
Pieczemy przez ok 20 minut do tzw "suchego patyczka".
Życzę smacznego! i serdecznie pozdrawiam IZABELKĘ!
Ale jesteś KOCHANA !!! :) dziękuję za ten pościk :)uściski
OdpowiedzUsuńcieszę się , że Ci się podoba :-)
UsuńJaaaaakie ładniutkie! :) Nie wiem czy jeszcze gdzieś dostanę dynię, ale jak dostanę to robię! :) Tylko że na oleju rzepakowym, nie na oliwie - rzepakowy ma lepszy skład tłuszczowy i przy wysokich temperaturach nie traci tak szybko swoich dobrych składników :)
OdpowiedzUsuńO widzę specjalist(k)ę od tłuszczów...chyba też powinnam się tym zainteresować.Dzięki za wskazówki. Pozdrawiam
UsuńJAkie one wielkie i wyrośnięte:) Porywam jedną ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Malwinna
Smakowało ?? :-)
Usuńpozdrawiam również!
Muszę koniecznie wypróbować ten przepis :). Uwielbiam potrawy z dyni. Ostatnio przygotowywałam też dość interesującą potrawę - zupę - krem z dyni, z dodatkiem chałwy wg przepisu podanego na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/. W pierwszej chwili byłam bardzo zdziwiona obecnością tego smakołyku w potrawie. Jak się potem okazało dodatek chałwy znacznie podkreśla walory smakowe tej zupy.
OdpowiedzUsuń