W miniony weekend Szwajcarzy głosowali nad propozycją projektu prawnego mającego chronić kraj przed masową imigracją. Tak się akurat składa, że obecnie mieszkamy w kantonie francuskim Szwajcarii oczywiście bez przywileju głosowania. Wczoraj wieczorem zajrzałam na wyniki i dostałam obuchem w łeb. Gdybym była sama, bez zobowiązań rodzinnych w momencie spakowałabym walizki i wróciła do siebie, na Śląsk. Tak kochani rodacy! Bo w Polsce jest jak jest. Mówią, że Polak zazdrosny egoista. Że głupie "Polactwo" nas onieśmiela, ALE jesteście u siebie. Macie prawo do protestu, sprzeciwu i głosu. Jak ja tutaj teraz pójdę na targ wiedząc, że 3 osoby z 5 obecnych mnie tutaj nie chcą?!- nie pójdę. Wezmę samochód i pojadę na zakupy do Francji, mam nadzieję, że nie wpadną na pomysł sprawdzać paszportów na granicy. Chociaż kto wie? Do czego nas to zaprowadzi...?eee, szkoda gadać.
Dzisiaj na obiad kalafiorowa, trochę inaczej.
Na ok 4 osoby (tj ok 1 L zupy)
1 średniej wielkości kalafior
1l ciepłego rosołu z kurczaka
250ml śmietany kremówki
40g masła
2 łyżki oliwy z oliwek
1 mała cebula
12 krewetek, nieobranych z ogonkami
parę łodyżek zielonego koperku
sól,pieprz
Kalafior podzielić na małe różyczki, dokładnie umyć. Obrać i poszatkować cebulę.
Rozpuścić 20g masła w dużym garnku i zeszklić na nim cebulę. Dodać kalafior, wszystko zalać gorącym rosołem. Zagotować, obniżyć temperaturę i gotować na wolnym ogniu przez ok 20 minut (aż kalafior będzie miękki). Posolić, dodać pieprz, śmietanę i wszystko razem dokładnie zmiksować.
Krewetki obrać z pancerza (ja zostawiłam ogonki, żeby zupa lepiej się prezentowała, to wariant mniej praktyczny, gdyż w trakcie jedzenia trochę to przeszkadza). Rozgrzać 20g masła na patelni, podsmażyć na nim krewetki 2 minuty z każdej strony. Doprawić solą i pieprzem. Podsypać koprem.
Zupę rozlać do miseczek, na wierzch ułożyć 3-4 krewetki, polać delikatną smużką oliwy z oliwek. Posypać świeżo mielonym pieprzem kolorowym.
Bon appetit!
świetna:) wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńJa postrzegam Szwajcarie jako nieprzyjazny kraj i nie chciałabym tam mieszkać, z róznych powodów...
OdpowiedzUsuńFrancja to co innego. Brat mieszka tam od 25 lat.
Totalna tolerancja.
Zupa piękna i pyszna!
Pozdrowienia.
Ja nie lubię postrzegać ludzi jako nieprzyjaznych z zasady. Ale muszę ci się przyznać, że wczoraj było mi po prostu po ludzku przykro.Cóż c'est la vie...niestety wiem , że Francuzi mają też swoje "za uszami". No ale przecież My Polacy też nie jesteśmy idealni. Grunt to dbać o szacunek dla drugiej osoby. A może wyjściem było by "przez żołądek do serca" - kulinarne zjednywanie ludzi :-) a to dobre!
UsuńZgadzam się z Panią. Mądre słowa!
OdpowiedzUsuńKrem z krewetkami brzmi fantastycznie :)
Ale z Pani krewka Ślązaczka! Prawda taka, że Polska to straszny grajdoł i zaścianek. Ciemnogród. Tu człowiek musi radzić sobie sam, jak w dżungli. Za bardzo nie ma głosu, jest tylko marionetką w przepychankach politycznych i gierkami między Państwem a Kościołem. Bezrobocie duże i bieda. Niedawno otworzyli obok mnie sklep z winami. Po pół roku zamieniono na sklep z odzieżą używaną. Jak w śmietniku pojawi się coś "dobrego", to za 5 minut już znika. Ja mieszkałam rok w Anglii...Doznawałam od czasu do czasu dyskryminacji, ale...zawsze trzeba zapłacić jakąś cenę. Dodam jeszcze, że wróciłam, urodziłam dzieci a firma zwolniła mnie na wychowawczym. Firma ma się bardzo dobrze a ja nie mogę szukać nowej pracy bo przedszkola w okolicy przyjmują tylko dzieci, których matki gdzieś pracują. Itd, itp. Proszę nie rezygnować z targu!
OdpowiedzUsuńOczywiście "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma", ale nigdy nie powiem, że Polska to zaścianek. Zagranicą mieszkam już 8 lat, w Polsce bywam regularnie. Obecnie po Francji, Szwajcaria jest drugim krajem, który dogłębnie poznaję mieszkając w nim. Każda narodowość ma swój charakter i swoje wady, ale nie można powiedzieć, że Polak jest głupi, bo nie zna wina. Przecież wino nigdy w naszej kulturze nie istniało. Otwórz w banalnym mieście we Francji butik z piwem to czeka go ten sam los, co sklep , o którym wspomniałaś. Myślę, że możemy tutaj ukłonić się w stronę komunizmu, który przez dziesiątki lat wytępił naszą inteligencję, kulturalny rozwój, indywidualizm i kreatywność zamknął w więzieniach, podziękujmy! Nie ma w Europie drugiego takiego kraju, który po takich przejściach osiągnąłby naszą dynamikę gospodarczą. Spokojnie, jeszcze kilka pokoleń i spadek, który zostawiła nam komuna, czyli "Zniewolony umysł" odejdzie w zapomnienie...pozdrawiam
UsuńJa nie mówię, że Polak głupi. Ja mówię, że Polak biedny:(( Bo każdy chciałby sobie popróbować dobrego wina, ale mało kogo stać. Ja nie mówię tylko o gospodarce, ale o prawach do głosu. Pani mówi, że tu to można decydować...O tajnych więzieniach, gdzie Amerykanie torturowali więźniów też mogłam decydować? O tarczy rakietowej też nie mogłam, o pójściu sześciolatków do szkoły też nie mogłam, o prawie aborcyjnym tez nie mogłam. Jak Pani wróci, to zapraszam na obiad. Ale wiadomo, że to tylko takie gadanie...
UsuńRzeczywiście to takie nasze gadanie :-) Najlepiej jednak tych tematów unikać przy jedzeniu, bo niestety powodują niestrawności :-)
UsuńWiem, że frustrujące jest, kiedy polityka obiera tory, które nijak mają się do naszych przekonań ALE grunt to móc wypowiedzieć się i zagłosować. To chyba taki wyraz nadziei na lepsze.
pozdrawiam serdecznie!